Zapiski
Od zawsze lubiłam, ze swoich lektur zapisywać cytaty i przemyślenia. To miejsce zaprasza do podzielenia się nimi z wami.
******
“Za każdym razem, gdy przyjmowałam za coś odpowiedzialność, zabierałam mały kawałek siebie z rąk innych i umieszczałam ponownie pod moją własną kontrolą” Suzan Fowler, Gazeta Wyborcza.
******
Kiedyś usłyszałam piękną afirmację: “Gotowa jestem uwierzyć w prawdę o sobie bez względu na to jaka jest piękna”.
******
Bardzo lubię modlitwę, którą dostałam od dr Elke von Linde, po pokazie wyreżyserowanego przez nią filmu Der weisse weg (Biała droga). Film opowiada o pierwszym spotkaniu rdzennych przywódców obu Ameryk. Przepowiednia głosi: jeśli spotkają się orzeł i kondor odrodzi się Matka Ziemia.
Modlitwa
Modlitwa do Wielkiej Matki
Matko nasza, która jesteś w Niebie, na Ziemi i we wszystkim
Niech będzie pozdrowione Twoje piękno i Twoja wielkość
Daj naszym sercom klucz, który otwiera bramy miłości
Niech każdy z nas szanuje ścieżki wszystkich istot
I niech zapanuje wzajemna akceptacja
Przyjmijmy do naszego stołu wszystkich tych,
Którzy chcą dzielić z nami święte pożywienie.
Matko nasza, która jesteś w Niebie, na Ziemi i we wszystkim.
Niech najwyższa Mądrość prowadzi nasze kroki,
a rytm naszych serc niech zjednoczy się z rytmem Ziemi,
tak abyśmy pulsowali w jednym rytmie.
Niech gwiazdy prowadzą nas ciemną nocą,
A Słońce świeci intensywnie w naszych ciałach.
Hej Wielki Duchu!
Hej Wielka Matko!
Hej Szamanko!
******
Wielka Bogini Matka, krowa, macica i dzban. W Indiach krowa jest epifanią Wielkiej Matki. Często symbolem jej jest dzban jako wyobrażenie macicy. Na Bali można spotkać jeszcze trumny w kształcie krowy.
******
W 2001 roku wpadła w moje ręce książka Wartość kobiety Marianne Williamson. Była to chyba pierwsza książka o kobietach, która pozostawiła we mnie niezwykłe wrażenie. Często do niej wracam. Kilka tygodni temu natrafiłam na informację: Marianne Williamson kandyduje na prezydenta, prezydentkę (?) Stanów Zjednoczonych. Marianne to klasa, mądrość, moc i przy okazji jest piękną kobietą. Trzymam kciuki. Może wreszcie będzie normalniej, cokolwiek to znaczy.
Jeden z wielu zapisanych przeze mnie cytatów:
“Od dziecka uczono nas, że to, kim jesteśmy nie ma najmniejszego znaczenia. Przeciwnie wżyciu liczy się tylko to, co robimy,a zatem wyłącznie czyny, wymierne sukcesy, czyli domena mężczyzn, stanowią jakąś wartość. Od dziecka więc dążymy do realizacji męskiego modelu osobowości, odrzucając dążenie do osiągnięcia spokoju wewnętrznego, jako sprawy rzekomo nie istotnej.” Marianne Williamson
******
W czasie ustawień Berta Hellingera, kiedy reprezentant, w polu szybko się przemieszczał, Hellinger go zatrzymywał i mówił: wolniej, twoja dusza za tobą nie nadąża.
Jest taka opowieść o tragarzach pewnej ekspedycji w Meksyku: zatrzymują się nagle podczas marszu i pomimo perswazji nie chcą iść dalej.
Mija trochę czasu i wtedy, nieponaglani przez nikogo, sami ruszają. Jeden z nich wyjaśnia:
“Wcześniej szliśmy za szybko, więc musieliśmy poczekać na nasze dusze.”
Nasze dusze idą w innym tempie niż nasze umysły i ciała…
******
“Jeśli chcesz, żeby coś było powiedziane, powiedz to mężczyźnie, jeśli chcesz, żeby było zrobione, powiedz to kobiecie.” Margaret Thatcher
******
“Kobiety są bardzo różnorodne więcej w nich indywidualizmu. Grupy kobiet maszerujące czwórkami dla przyjemności, jakoś jednak rzadziej widzimy na ulicach niż analogiczne grupy mężczyzn.” Gazeta Wyborcza
******
Uczono nas: “Dzieci i ryby głosu nie mają”, “Nie przeszkadzaj jak dorośli rozmawiają”, “Nie wolno dorosłym przerywać”, “Siedź cicho”. No to siedziałam. Uwierzyłam, że nie mogę przeszkadzać. Byłam już dorosła i z trudem przychodziło mi włączenie się do rozmowy. Gdyby nasi rodzice wcześniej usłyszeli apel Madeleine Albright: “Do rodziców dziewczynek, przede wszystkim nauczcie je przerywać…..”
******
Historia Świąt Bożego Narodzenia
Od początków istnienia ludzkości, w czasie, gdy na Świecie zapadała ciemność, noc stawała się coraz dłuższa, a dzień krótszy, mieszkańcy Ziemi wypatrywali z niepokojem powrotu Słońca. Bez Słońca niemożliwe jest życie. Bez Słońca nie byłoby roślin, nie byłoby tlenu. Bez tlenu nie byłoby zwierząt no i nie byłoby nas ludzi.
Pochodzimy z różnych kultur, mówimy różnymi językami i praktykujemy różne religie, ale wszyscy tęsknimy za powrotem Słońca na Ziemię, za zimowymi świętami, które nazywamy różnie: Świętami Bożego Narodzenia, Hanuka, Las Posades, Winter Solstice, Yule i in.
Duch tych Świąt jest uniwersalny i niezależnie w jakiej części Świata mieszkamy, skąd pochodzimy, jakie rytuały odprawiamy, wszyscy spotykamy się w pokoju, życzliwości, miłości, wzajemności i harmonii. Boże Narodzenie jest najbardziej rozpowszechnionym synkretycznym rytuałem dzisiejszych czasów. Skupia tradycje i zwyczaje z całego świata i historii naszych dziejów. Rytuały i zwyczaje tego święta mają o wiele dłuższą historię, niż historia chrześcijaństwa.
Powrót Słońca, a co za tym idzie nadziei na życie przypada na 21 lub 22 grudnia. To czas przesilenia zimowego. Solstice (łac, sol-stetit – słońce stoi nieruchomo). Przez sześć dni na północnej półkuli słońce wschodzi na wschodnim horyzoncie w tym samym miejscu, i w tym samym na horyzoncie zachodnim zachodzi. Przez wieki ludzie obserwowali to zjawisko wstrzymując oddech i modląc się, by Słońce zechciało ruszyć się znowu, by światło wróciło w swoim cyklu koła życia, by Bogini podziemnego świata otworzyła swe wrota i pozwoliła, aby Życie wróciło na Matkę Ziemię.
Nasi przodkowie, dawne społeczności plemienne w rytuałach kończącego się cyklu rocznego, zabijali ofiarne zwierzęta, które poprzez ceremonię symbolicznie przejmowały śmierć całej społeczności, i razem ze Słońcem pogrążali się w ceremonii smutku. Powitanie nowego roku odbywało się przy śpiewach i snuciu opowieści o walce śmierci z życiem, suszy z deszczem, umierającym i nowym rokiem. W końcu Słońce dawało się przebłagać i zaczynało swoją wędrówkę od nowa. Starożytni pili, jedli, śpiewali i tańczyli, wracało połączenie ziemi i nieba. Następnie w ceremonii odradzania pokazywali nowemu wschodzącemu słońcu, jak być płodnym, obfitym i silnym, dlatego w dniu przesilenia odbywały się ceremonie orgiastyczne.
Rzymskie Saturnalia wprowadzone ok. V w p.n.e. świętowano od 17 – 23 grudnia dla upamiętnienia panowania Saturna. W ciągu tygodnia Świąt odwracano porządek. Niewolnicy stawali się Panami, a Panowie musieli służyć niewolnikom. Kiedy na koniec Słońce odzyskiwało moc na niebie, Jupiter, bóg sukcesu i dobrego zdrowia, jak każdego roku zwyciężał Saturna i porządek zwykłego dnia powracał do Rzymu.
Jeszcze wcześniej niż rzymskie Saturnalia w Egipcie, cztery tysiące lat temu celebrowano odrodzenie Horusa, boga Słońce, który pojawia się na niebie każdego dnia. Święto Horusa przypadało na 12 miesiąc kalendarza egipskiego i trwało 12 dni, a każdy dzień symbolizował jeden miesiąc. W dzień przesilenia zimowego, dzień narodzin słońca kapłani egipscy, wybiegali ze świątyń o północy, z głośnymi okrzykami: Dziewica powiła! Światło przybywa! Przedstawiali nowo narodzone Słońce w postaci niemowlęcia. Dziewicą, która porodziła Słońce 25 grudnia była semicka niebiańska bogini Astarte.
Ceremonie te przyjęły się w Mezopotamii, gdzie nazywano je Zagmuk. W Mezopotamii czczono rodzimego boga Marduka, boga Stwórcę/Słońce. Babilończycy wierzyli, że Marduk stworzył świat, w którym panował pokój, świat pełen piękna i porządku. Tak było dopóki nie następowała zima, a z nią ciemność, wtedy w siłę rósł Chaos. Niewolnicy i panowie zamieniali się miejscami. Panowie usługiwali niewolnikom, a niewolnicy ustanawiali chwilowe prawa i swój porządek. Koronowano fałszywego króla. Był to jedyny dzień w roku, gdzie plebs mógł robić dokładnie to co chciał bez konsekwencji ponoszenia kary. Kiedy Słońce pozostawało na niebie dłużej był to znak, że Marduk jest na dobrej drodze do zwycięstwa. Świętowano jeszcze 5 dni, biorąc udział w procesjach, wymieniano podarunki. Panowała ogólna radość, bo wracał porządek na następny rok i cykl życie, śmierć, odrodzenie trwał niezmiennie,
W pierwszych czerech wiekach naszej ery w Rzymie rywalizowały ze sobą dwie główne religie monoteistyczne. Kult boga Mitry, Słońca Niezwyciężonego, który przywędrował z legionami rzymskimi z Azji Mniejszej do zachodnich prowincji cesarstwa rzymskiego i chrześcijaństwo.
W pierwszej Zbawiciel Mitra, indoeuropejski bóg światła narodził się ze śmiertelnej dziewicy 25 grudnia. Legenda głosi, że przy jego narodzinach obecny był pasterz i mag. W Rzymie czczono Mitrę jako twórcę życia, dobroczyńcę ludzkości i pośrednika między ludźmi, a bogami. Mitra czynił cuda, wskrzeszając zmarłych i uzdrawiając ślepych Mitraizm cechowała surowa moralność oraz obietnica szczęścia w życiu pozagrobowym, religia ta szczyt popularności osiągnęła w III i pocz. IV w ne.
Zarówno kult Mitry jak i religia chrześcijańska miały wiele podobieństw w swoim dogmacie jak i rytuałach. Ojcowie kościoła tłumaczyli te podobieństwa jako dzieło szatana pragnącego odwieść ludzi od prawdziwej wiary, przez podstępne jej naśladowanie i rywalizację.
Pogańska w tym czasie Europa przywiązana była do swojego stylu życia. Oddawano hołd wielu rodzimym bogom. Wiedziano, czego mają się po swoich bogach spodziewać, jak zjednywać ich przychylność i łaskę, jakie ofiary im składać i kiedy im ufać. Nie było powodu, by przyjmować jedynego boga, którego nie rozumieli i którego nie znali. Dlatego, dla pozyskania wyznawców w Europie chrześcijaństwo przejęło wiele pogańskich praktyk.
Ewangelie nie wspominają o dniu narodzenia Jezusa i wczesny Kościół święta takiego nie obchodził. W rzeczywistości nikt nie wiedział, kiedy tak naprawdę urodziło się Boskie Dziecię i początkowo nie przywiązywano wagi do daty Jego narodzin.
Dopiero w połowie pierwszego tysiąclecia Ojcowie kościoła uznali 25 grudnia dniem Bożego Narodzenia, zapożyczając tę datę od rywalizującego kultu Mitry. Egipscy chrześcijanie przyjęli 6 stycznia za dzień Bożego Narodzenia i w IV wieku data ta przyjęła się na całym wschodzie.
Przejęto też pogańskie rytuały i zwyczaje obdarowywania się prezentami, dekorowania zielenią, święcenia ognia, picia, tańczenia, zawieszenia broni, proklamowania pokoju i zabawy z przyjaciółmi. Poganie przyjęli nową celebrację jako dodany rytuał do ich własnego święta. Wszyscy byli zadowoleni i tak narodziło się w Europie Boże Narodzenie, narodziny chrześcijańskiego Syna Boga Jezusa, Światła Świata.
W 1582 roku papież Grzegorz wprowadził korekty do kalendarza juliańskiego wprowadzając 365 dni w roku i co 4 lata rok przestępny. W ten sposób oddzielił Boże Narodzenie od świętowania przesilenia zimowego i czczenia Słońca.
Kościół dążył do zniszczenia rdzennego pogaństwa ludów Europy poprzez asymilację i przejmowanie świątyń i świąt ludowych. Chrześcijanie budowali swoje kościoły na miejscach dawnych kultów. Przyswoili sobie pogańskie symbole w wystroju kościoła i dodali niektóre pogańskie zwyczaje do swoich rytuałów. Zmienili nieznacznie nazwy niektórych pogańskich bóstw i uczynili zeń świętych, dodając do chrześcijańskiego panteonu. Boże Narodzenie zastąpiło Saturnalia oraz Święto Boga Słońca Mitry.
W końcu IV wieku pojawił się problem. Kult Mitry w wielu aspektach przypominał kult Wielkiej Matki. Poganie w Europie też czcili Boginię Matkę. Ojcowie Kościoła potrzebowali więc pogodzić patriarchalną religię z religią bogiń, potrzebowali prawdziwej Bogini Matki. Początkowo nieważna w świecie chrześcijańskim Maria uzyskała nową znaczącą pozycję, jako Matka Boga – Królowa Niebios, której pierwowzorem była Isis, egipska Królowa Niebios.
. W wiekach nauki rozumu zaburzyła się jedność człowieka i natury, materii i ducha, połączenia z wielkim cyklem koła życia. Wiedza i religia, dawna mądrość oddzielona została od ziemi, natury i symbolicznego kontynuowania celebrowania co rocznego powrotu światła. Świat Zachodu zafascynowany sobą i technologią sprowadził święta Bożego Narodzenia do komercji. Pozostała tęsknota za odrodzeniem duchowości powiązanej z naturą, głodni jesteśmy bogactwa symboli i nauk ludzi, którzy rozumieli i rozumieją duchowe połączenie powietrza, wody, ziemi, roślin, zwierząt, księżyca i słońca. Duchowość powraca do naszych serc. Oczekujemy powrotu światła nie tylko tego zewnętrznego ale też i wewnątrz nas. Święta te prowadzą nas do refleksji, analizy i odnowy.
Niebo staje się szare, mróz rysuje wzory roślinne na szybach tęskniąc za zielenią lata. W spokoju i ciszy ciemności wpatrujemy się w tajemnicę wielkiego cyklu pełni, naszej własnej śmierci, narodzin i życia. Powrót Słońca, święto Yule to czas życzliwości, radości, wyrażania dobrych życzeń, czas błogosławieństw, czas pokoju oraz uznania i docenienia wszystkiego tego co otrzymaliśmy od innych. To też okazja by wyrazić im swoją wdzięczność, to czas dawania prezentów. A najważniejsze jest to, że Święta te prowadzą nas poprzez rytuały do celebracji równowagi ciemności i światła i łączą nas z poprzednim i poprzednim i jeszcze poprzednim powrotem światła na ziemię.
Alicja Bednarska
Bibliografia
Słownik mitologii greckiej i rzymskiej – Joel Schmidt
- Mitologia – Jan Parandowski
- Słownik kultury antycznej pod red. Lidii Winniczuk
- Złota gałąź – James George Frazer
- Ludy Mezopotamii – mitologie świata pod red. Grażyny Skibickiej
- Czarownice i Dakinie – John Myrdhin Reynolds
- Yule, a celebration of Light and Warmth – Doroty Morrison
- The return of the Light – Carolyn Mc Vickar Edwards
- Pagan Christmas – Christian Ratisch I Claudie Muller-Ebeling
******
cdn